niedziela, 13 listopada 2016

Ogłoszenia parafialne

      Jeśli ktoś to czyta, to cześć. Nie chciałam czegoś takiego pisać, a raczej miałam nadzieję, że tak się nie stanie, ale jak to mówią "Nadzieja matką głupich".
      Piszę, bo jestem rozczarowana. Nie smutna, zła czy rozżalona, tylko rozczarowana. A konkretnie ilością komentarzy pod ostatnim postem. Ile ich jest? Dokładnie 0. A wyświetleń? Znacznie więcej.
      Wiem, że moje opowiadanie jest kolejnym Dramione po wojnie, które prawie wszystkim się już znudziło. Wiem, że pod względem językowym jestem w tyle w porównaniu z innymi. I wiem, że robię dużo błędów. Ale nie od razu Rzym zbudowano! Dajcie mi szansę spróbować. Napiszcie komentarz, chociaż kropkę. Wyraźcie swoją opinię albo każcie spadać na drzewo, ale nie pozostawiajcie mnie w niewiedzy.
      Nie wiem, czy ktoś czeka na kolejny rozdział. Jeśli tak, to się trochę rozczaruje, bo nawet go nie zaczęłam. Dlaczego? Bo nie mam motywacji. Nie mam, dla kogo. Ale obiecuję Wam, że jeśli tutaj albo pod ostatnim rozdziałem coś napiszecie, to zabiorę się do pracy. Zrobię to nawet dla jednej osoby. Jeśli nie, to chyba się pożegnamy.

Pozdrawiam
Ja to Ja